Przejdź do treści

Muszę poukładać sobie życie na nowo

Moja historia jest podobna do wielu z Was. Poukładane życie, dwoje odchowanych dzieci na pokładzie 9 i 7 lat i klasyczna wpadka. Pierwsza myśl nie urodzę tego dziecka...

W tamtym czasie zaliczyliśmy z mężem kilka imprez ze sporą ilością alkoholu i używek - spanikowałam! Tak bardzo spanikowałam, że mogłam nieświadomie zaszkodzić tej istocie :(

Zamówiłam tabletki, sam proces aborcji przebiegł bezproblemowo, ból zbliżony do menstruacyjnego, krwawienie nieco mocniejsze.

Mija 5 miesiąc i niestety nie ma dnia żebym tej decyzji nie żałowała, ból duszy jest nieporównywalny z tym fizycznym, teraz wiem że stres i emocje nie są dobrym doradcą, niestety czasu nie cofnę i muszę poukładać sobie życie na nowo.

Dziewczyny ochłońcie, starajcie się myśleć logicznie, to są decyzje które będą Wam towarzyszyć całe życie.