Byłabym egoistką, idąc ślepo za uczuciami, ciążowymi hormonami¶
Anonim, lat: 20
Niech to będzie TWOJA decyzja, bo TY jesteś najważniejsza.
Z pozoru zapowiadam się doskonale, z pozoru… Z pozoru jestem najlepszą studentką na roku, najlepszym pracownikiem w firmie, oddanym członkiem rodziny… Z pozoru idę po sukces.
Tak naprawdę moje życie jest przepełnione agresją, przemocą, niezrozumieniem, żalem i to wszystko zagłuszane toną używek. Tak samo mój partner, doświadczona przez życie, ale delikatna osoba. Bylibyśmy egoistami sprowadzając do brutalnych warunków w jakich żyjemy niewinną istotę. Byłabym egoistką, idąc ślepo za uczuciami, ciążowymi hormonami, podekscytowaniem, fascynacją, które towarzyszyły mi odkąd dowiedzieliśmy się że byłam w ciąży. Moja decyzja była najlepsza. Moją decyzją było to, aby świadomie zostać rodzicem, ale kiedyś, gdy warunki mojego życia i stanu zdrowia ulegną poprawie.
Tabletki kupiłam w kontakcie osobistym. Przez cały proces aborcji czułam się dobrze, miałam dobry humor, dopiero po 3 dawce Misoprostolu skurcze stały się nieznośne, trwało to równo 1.5 godziny, po czym błyskawicznie, za pierwszym podejściem wydaliłam wszystkie elementy ciąży. Był to piąty tydzień, więc miały one postać małej sinej tkanki.
Czuję się dobrze, aborcja to naprawdę nie musi być 'big deal'. Nie towarzyszy mi smutek, bardziej ciekawość - co by było gdyby? Dziś wiem, że jestem ważna, że muszę zawalczyć o siebie i o osoby które kocham, że decyzja którą podjęłam była dobra dla mnie, dla ludzi dookoła, a przede wszystkim dla życia, które miało powstać. Nie mogę się doczekać, aż kiedyś wyjdę na prostą i świadomie, z wielką miłością i radością zaplanuję swoją ciążę i zostanę rodzicem.