
Decyzję o aborcji podjęła mama
Po zabiegu poczułam tę samą ulgę, co 18 lat wcześniej
Miałam 18 lat kiedy zaszłam w ciążę z moim 17-letnim chłopakiem. To był namiętny, ale toksyczny związek. On namawiał mnie do urodzenia, ja byłam przerażona. Za rok matura, ja super zdolna, z widokami na dobre studia, chłopak bez wykształcenia i ambicji, DDA.

Miałam 17 lat i nie dostałam okresu po ponad miesiącu
Dziewczyny nie bójcie się prosić o pomoc
Cześć, jestem Zosia. W sierpniu 2020 roku miałam 17 lat i nie dostałam okresu po ponad miesiącu, ale jako że miałam problemy ze zdrowiem myślałam że to przez to - niestety okazało się że nie.

Powstrzymywał mnie strach przed bólem
Strachu więcej niż to warte
Bardzo chciałabym podzielić się swoją historią o aborcji.
Z powodów zdrowotnych musiałam odstawić leki antykoncepcyjne. 2 lata nieregularnych miesiączek nauczyły mnie nie panikować kiedy okres się spóźniał. Jeden miesiąc, drugi.. coś jest nie tak.

Nigdy nie będziesz szła sama
Nie każda z nas musi chcieć być matką
Piszę to dla Ciebie.
Wiem, że się boisz, dlatego tu jesteś, czytasz historie w Internecie, żeby wiedzieć co Cię czeka. Powinnaś dostać wsparcie od lekarza, powinnaś mieć możliwość opieki medycznej, ale jesteśmy tylko (albo aż) my, inne kobiety które przeszły to samo.

Jestem wolna i mogę zacząć wszystko od nowa
Stało się, czasu nie cofnę
Opisuję moją historię prawie tydzień po aborcji. Obiecałam sobie że zrobię to po wszystkim bo wiem jak bardzo szukałam otuchy czytając te które już są opisane.

Gorzej się czułam po kanałowym leczeniu zęba
Czy mam wyrzuty? Nie
Czy mając 30+, dzieci, męża, stabilną sytuację materialną można trząść się i rozpłakać nad „pozytywnym” testem ciążowym? Można.

Nie bójcie się
Gdybym miała to zrobić ponownie - zrobiłabym to
Hej dziewczyny, jeśli to czytacie to pewnie jesteście w tej samej sytuacji co ja kilka tygodni temu.

Ulga nie do opisania
Aborcja mnie uszczęśliwiła
Kiedy zatrzymała mi się miesiączka w grudniu 2020 roku, byłam przerażona. 17-latka, która nie chciała nigdy mieć dzieci jest teraz w ciąży? Boże nie. Pierwsza reakcja to szok, płacz, załamanie.

Zaczynam nowe-stare dobre życie
Chodziłam po plaży przeprowadzając jednocześnie aborcję farmakologiczną
Moja historia jest jak wiele innych. Pełna rodzina, związek permanentny, spokojne życie.

Za jakiś czas może się postaramy o rodzeństwo dla córki
Nie żałuję
Trafiłam tu gdy zobaczyłam 1 kwietnia na teście dwie kreski. Niestety to nie był prima aprilis, od razu wiedziałam, że nie urodzę tego dziecka. Mamy w domu niespełna dwulatkę i ciąża z nią była okropna, mdlałam, wymiotowałam, nie mogłam o własnych siłach iść do toalety. Musiałam szybko zrezygnować z pracy… I tutaj już czułam się podobnie, zasłabłam przy córce w domu i byłyśmy same. Nie mogłam nic jeść, nie byłam w stanie podnieść córki bo kręciło mi się w głowie. Nie mogę brać antykoncepcji dlatego zostały nam prezerwatywy i jedna nas zawiodła, szybkie obliczenia i był to dzień "nie płodny", ale cóż dwie kreski temu przeczyły.