Witam, wole pozostac anonimowa. Mam rocznikowo 18 lat i cale zycie wychowywalam sie w Norwegii. Tutaj aborcja jest 100% legalna, jesli sie ma ponad 16 lat mozna dokonac aborcji bez wiedzy rodzica. Tak ja zrobilam.
Jestem po i co najważniejsze nie żałuję. Nie będę opisywać dlaczego podjęłam taką decyzję, ponieważ historia każdej z nas jest wyjątkowa, a decyzja podjęta najlepszym z rozwiązań na daną chwilę.
Opiszę swoją historię po to, aby odwdzięczyć się za wsparcie jakie dało mi czytanie historii innych kobiet i dlatego, że sama z doświadczenia wiem, jak pomaga świadomość, że nie tylko my mierzymy się z taką sytuacją.
To moje drugie małżeństwo, z pierwszego mam dwie piękne córki, wychowywałam je przez 5 lat sama aż poznałam obecnego męża. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Po kilku miesiącach znajomości rzuciłam dla Niego wszystko - pracę, znajomych, wyprowadziłam się od rodziców do naszego wspólnego domu.
Skurcze są straszne, ale nie takie złe, jak je malują
Cześć,skoro trafiłaś tutaj to musiałaś niedawno trzymać w ręce pozytywny test ciążowy. Straszne uczucie, prawda? Szczególnie, jeśli nie chcesz dziecka.
Dzisiejszy dzień zmieni moją przyszłość. Na lepsze.
Nadszedł ten dzień, gdy mogę powiedzieć, że jest już po wszystkim. Jeszcze 62h temu obawiałam się, czy się uda… Czy to wszystko zadziała i czy uda mi się wybrnąć z sytuacji w jakiej się znalazłam. Zegar tykał.
Jakiś temu zauważyłam, że spóźnia mi się miesiączka. Na początku się w ogóle nie zaniepokoiłam, ponieważ zdarzało się, że okres mi się spóźniał, był też to czas sesji, więc pomyślałam, że może być to spowodowane stresem. No cóż, myliłam się.
Cześć, piszę żeby opowiedzieć Tobie moja historię związaną z aborcją.
Zacznę od tego, że jestem na początku swojej drogi życiowej. Nie byłam gotowa na dziecko. Nie mam tak naprawdę nic, wynajmuję pokój, pracuję, ta cała sytuacja z pandemią… To nie jest ten czas ani miejsce. Od zawsze czułam, że to nie jest moja droga.