
Nie żałuję!
Zawsze byłam przeciwna aborcji - dopóki mnie to nie dotknęło osobiście
Hej! Chciałam Wam opowiedzieć swoją historię. Około dwóch miesięcy temu siedziałam w domu przerażona i czytałam posty na tej stronie, ale zacznijmy od samego początku.

Przed tym zdarzeniem oboje żeśmy byli przeciwko aborcji
Nasze podejście się zmieniło, nie jednej znajomej żeśmy już pomogli przez to przejść
Swoją aborcję przeprowadziłam 3 lata temu. Miałam już dwoje dzieci, syn miał 4 miesiące kiedy się okazało, że jestem w 6tc, od razu żeśmy wiedzieli że to nie pora na kolejne dziecko.

Sama wchodząc w zakładkę Wasze historie szukałam tego jak bardzo to boli
Nie nastawiajcie się na najgorsze tylko na spokojnie czekajcie na rozwój sytuacji
Cześć!
Jestem po aborcji farmakologicznej kilka dni. Nie będę tutaj tłumaczyć swoich powodów do wykonania aborcji, bo sama wchodząc w zakładkę wasze historie szukałam tego jak bardzo to boli.

Gryzłam się z moim sumieniem nawet w momencie jak trzymałam tabletki przy policzku
nie żałuję, po prostu potraktowałam to jak pożegnanie
Mam już 3 dzieci. Więcej nie chcę i nie mogę, ponieważ mój organizm tego nie wytrzyma (potwierdzone od ginekologa). Nie chciałabym osierocić swoich dzieci. Mam po co żyć.

Mam już dwójkę odchowanych sporych dzieci i nie wyobrażałam sobie abym miała wejść w kolejne pieluchy
Bałam się niewyobrażalnie przez to co wypisują w internecie
Kochani, nigdy przenigdy w życiu nie miałam takiego strachu, lęku, załamania… jak wtedy gdy się dowiedziałam że jestem w przypadkowej ciąży. Mam już dwójkę odchowanych sporych dzieci i nie wyobrażałam sobie abym miała wejść w kolejne pieluchy. To było nierealne…

Serce mi stanęło, upadłam na ziemię i płakałam
Zjadłam ze smakiem śniadanie - pierwsze od 3 tygodni
Hej! Moja historia jest bardzo krótka - po 3 latach seksu z moim obecnym partnerem zabezpieczenie jakie nigdy nas nie zawiodło tym razem nie spełniło oczekiwań. Prezerwatywa została we mnie.

Razem z partnerem podjęliśmy jednoznaczną decyzję
Osoby, które się boją aborcji - nie jesteście same
Historia nie ma na celu zniechęcenia do aborcji, jest to dobra decyzja, jednakże opowiem moją historię.

Lekarz gratulując mi ciąży wzbudził we mnie wstręt
Nie mogłam doczekać się kolejnego dnia i wzięcia kolejnych 4 tabletek
Zacznę od tego, że jestem szczęśliwą mamą dwóch chłopców. Chłopcy są rok po roku: 2020 i 2021…

Panicznie bałam się tego, co będzie działo się z moim ciałem
Nie dajcie się sparaliżować lękowi i natrętnym myślom, da się przez to dobrze przejść
W mojej wypowiedzi chciałam skupić się głównie na objawach, których doświadczyłam podczas aborcji farmakologicznej.

Mam wrażenie, że uratowałam siebie
Nie muszę bać się o przebieg ciąży, o to czy nie trafię do szpitala i czy w ogóle z niego wyjdę
Zawsze myślałam, że jestem przeciwna aborcji. Tak mnie wychowano, a raczej zaprogramowano, żebym uważała i mówiła, że aborcja jest zła, że to zabójstwo. Ale nigdy wcześniej nad nią więcej nie rozmyślałam, nie miałam ku temu powodów. Nie dotyczyło mnie to bezpośrednio, mimo, że tak na prawdę temat dotyczy każdej kobiety. I takie odnoszę wrażenie, że ludzie (mężczyźni) decydują za nas, bo nie dotyczy ich to osobiście.