
Nie wiem nic o aborcji, a jeszcze mniej o wychowaniu dzieci
Lato 2013 r. Za kilka miesięcy będę świętować 18. urodziny. Czekam na wyniki matur i planuję zawodową przyszłość. Nie mam powodów do zmartwień, a jednak - spóźniający się okres i pierwsze myśli o ciąży paraliżują mnie.

Nikt nie może coś do niczego zmusić... a jak trzeba to niech to będzie tylko twoją tajemnicą
Hej, pisze tu gdyż chcę podzielić się i swoja historia. Otóż mam już dwoje dzieci, trzecia ciąża było jak coś na co był zły moment w moim życiu. nigdy nie myślałam że mnie to spotka, lecz życie pisze swoje scenariusze... co do przebiegu aborcji trochę się bałam, trochę nie...


Partner, mimo krótkiego stażu znajomości, stanął na wysokości zadania
Odpychałam myśl, że spóźniająca się miesiączka może oznaczać ciążę.

Dziecko od długiego czasu było naszym marzeniem
Kiedy w końcu udało mi się zajść w ciążę, przepełniała nas ogromna radość. Niestety nie trwała ona długo... Na pierwszych badaniach prenatalnych dowiedzieliśmy się, że dziecko najprawdopodobniej jest obciążone wadą genetyczną, konkretnie Zespołem Downa.

Wiedziałam od razu, że poronię
Nie miałam aborcji, ale wspieram aborcję całym serduszkiem. Moja historia jest deczko inna.

Zanim powiedziałam mamie byłam już w połowie 3 miesiąca.
Zaszłam w ciążę jak miałam 20 lat. Błąd młodości i głupie zauroczenie. Zanim powiedziałam mamie byłam już w połowie 3 miesiąca. Okropnie się bałam, zupełnie bez sensu. Moja mama coś podejrzewała, żałowałam, że sama nie rozpoczęła tej rozmowy trochę wcześniej.

Jedynie złapała mnie mocno za rękę i powiedziała „nie martw się, będzie dobrze”
Zawsze chciałam być mamą i wiem, że w przyszłości będę. Po dowiedzeniu się o ciąży byłam najszczęśliwsza na świecie i początkowo nie planowałam aborcji, byłam pewna, że urodzę. Problemy zaczęły się po niecałych dwóch tygodniach. Mój partner pierwszy raz podniósł na mnie rękę. Byłam w szoku.

Nawet jak boli, to jest warte zdrowej psychiki
Zaczęło się od tego, że spóźniał mi się okres ponad tydzień, w końcu postanowiłam zrobić test ciążowy dla spokoju głowy, jak możecie się domyślić nie uspokoiłam się-zobaczyłam 2 kreski i prawie dostałam zawału, potem obliczyłam, że to już 5 tydzień, co mnie jeszcze bardziej przestraszyło, pobiegłam do mojego partnera żeby mu powiedzieć, on tak samo nie nie mógł uwieżyć, od razu byłam pewna, że to nie jest dobry czas na posiadanie dziecka, jestem dopiero na studiach nie mam pieniędzy i na pewno nie jestem na to gotowa psychicznie.

Jeżeli masz wątpliwość to normalne, zrobisz jak uważasz ale jestem zdania że aborcja jest rzeczą ludzką
Witam wszystkie kobiety! Zacznę może najpierw tak, cieszę się że udało mi się usunąć ciążę (wiem że dla niektórych to dość mocne słowa). Miałam już jedno dziecko w tamtym momencie 8-miesięczne, bardzo słabo prosperował mój biznes i wieczne kłótnie z partnerem. Wiem że każda sytuacja jest inna ale wiecie co dziewczyny?