Przejdź do treści

Partner uciekł i zostawił mnie bez pomocy, nawet nie pomógł w aborcji

Magda, lat: 22

Chcę wam przekazać, że macie prawo decydować o sobie bo to wasze ciało. Skoro nie macie pomocy w nikim, to wasze dziecko też by jej nie miało, a musicie dbać o jego bezpieczeństwo więc czasem lepiej zrobić aborcję niż mieć źle w życiu, jak już się nie ma kolorowo.

Miałam aborcję w 2021 roku ponieważ partner uciekł, zostawił mnie bez pomocy i nawet nie pomógł w aborcji.

W ciąży źle się czułam, często kręciło mi się w głowie. Dziecko też było za małe jak na wiek ciąży i nie wiem czy w 20 tygodniu nie doszłoby i tak do poronienia.

Aborcję zrobiłam ok 17 tygodnia ciąży.

Nie chciałam brać sama odpowiedzialności za wszystko, bo sama dziecka nie zrobiłam, a jeszcze zostałam porzucona, bo mam pecha do ludzi i mężczyzn.

Bez pracy nie mam żadnych dochodów a z pracą i tak mam małe. Nie stać by mnie było na to dziecko i nikt by mi nie pomógł przy nim a jakby poszło do domu dziecka to też życie nie jest tam za wesołe. Nie powiem często myślę o tym dziecku ale wiem, że musiało tak być i w swoich myślach przepraszam je ze dałam się ponieść miłości, wpadłam i przez to ono straciło życie.

Gdybym spotkała lepszego partnera ale nie spotkałam i nie spotkam w tym życiu to nie usunęła bym ciąży ale nie miałam wyjścia i zawsze to jakaś życiowa lekcja.