Dobre jest to że rodzice nie muszą nic o tym wiedzieć¶
N, lat: 18
Bądźmy dumni z naszych decyzji
Witam, wole pozostac anonimowa. Mam rocznikowo 18 lat i cale zycie wychowywalam sie w Norwegii. Tutaj aborcja jest 100% legalna, jesli sie ma ponad 16 lat mozna dokonac aborcji bez wiedzy rodzica. Tak ja zrobilam.
Duzo osob moze pomyslec ze jestem mala gowniara i ze bede zalowac swojej decyzji. Dla mnie ta decyzja byla najlepsza, nie moge sobie wyobrazic dziecka w moim zyciu tak szybko. Jestem w moim chlopakiem przez pare lat, on jest pare lat starszy ode mnie, i wspieral mnie cala droge. To byla moja decyzja.
Mam wielki szacunek dla matek, szczegolnie tych mlodych. Ja nie zaluje mojej decyzji. Bralam tabletki antykoncepcyjne ale i tak zaszlam w ciaze. Zadzwonilam do szpitala pare dniu po zrobieniu testow ktore wyszly pozytywne, i zapisalam sie na pierwsza wizyte gdzie rozmawialam w pielegniarka o mojej decyzji, potem poszlam na wczesne USG i wizyte ginekologiczna. Bylam w 8 tygodniu ciazy.
Dzien potem, w piatek znowu pojechalam do szpitala gdzie zazylam pierwsza tabletke aborcyjna. A w poniedzialek po okolo 48 godzinach od wziecia pierwszej tabletki zostalam polozona w szpitalu, moj chlopak byl ze mna ten caly czas. Tam dostalam trzy tabletki ktore wlozylam do pochwy oraz bardzo duzo przeciwbolowego, dostalam prywatna lazienke ze szpitalnymi majtkami, ubraniamy, podpaskami oraz recznikami. Mialam tez swoj wlasny pokoj z lozkiem, telewizorem oraz krzeselkami i stolem.
Po okolo godzinie zaczelam czuc coraz silniejsze bole brzucha. Probowalam zajac glowe czyms innym ale po krotkim czasie mialam bardzo mocne bole oraz bardzo ciagalo mnie na wymioty, wtedy dostalam wiecej przeciw bolowego, dostalam tez dawke morfiny oraz leki przeciw wymiotne. Pielegniarka dala mi rowniez cieply termofor ktory pomogl bolom. Pielegniarka radzila jak nawiecej sie nam ruszac wtedy po szpitalu, chodzic, robic przysiady. To przyspiesza caly proces. I faktycznie po okolo godzine lub dwoch czulam ze juz sie czuje coraz lepiej.
Przez ten czas co chwila zmienialam podpaske, bylam przerazona i nie wiedzialam co mam sie spodziewac jak spojrze w podpaski lub w toalete. Pare razy musialam troche przec bo czulam ze wychodza jakies kulki. Po tych dwoch godzinach cala sytuacja sie uspokoila. Ja nie mialam juz takich bolow, bardziej ciagalo mnie na wymioty i mialam ogromny bol glowy. To bylo przez morfine. Zostalismy jeszcze w szpitalu na obserwacji przez pare godzin, mialam bardzo mila lekarke ktora dobrze sie nami zajela.
Teraz minelo juz 2 tygodniu, a ja czuje wielka ulge. Nie zaluje. Jestem zadowolona z tego ze mieszkam w takim kraju gdzie to jest legalne, ze nikt na mnie glupio przez moja decyzje nie patrzy. Mialam wielke wsparcie w wielu pielegniarkach i lekarzach oraz moim chlopaku. Czuje ze to jest prywatna sprawa, moja sprawa, i dobre jest to ze rodzice nie musza nic o tym wiedziec. Przez to wiem ze podjelam 100% moja decyzje.
Napewno nigdy tego nie zapomne, mysle jakby to bylo jakbym nie dokonala aborcji. Ale dla mnie do bylo najlepsze, i chociaz to moze wydawac sie drastyczne albo bezduszne wcale tak nie jest. Nie uwazam ze osoby ktore dokonuja aborcje sa slabe, bezduszne ani nieodpowiedzialne. Ciaza jest ludzka, kazdemu moze sie trafic nie planowana ciaza. Ja juz powoli wracam na nogi, wracam do swojego normalnego zycia i jestem gotowa zeby isc dalej. Przez ta cala ciezka sytuacje czuje sie o wiele silniejsza.
Badzmy dumni z naszych decyzji, chociaz inni moga tego nie popierac. Nie wazne czy sie ma 16 lat czy 40, jestesmy silne i nie bojmy sie brania swoich wlasnych decyzji. Mam nadzieje ze polska tez zmieni swoje prawa. W Norwegii aborcja jest legalna oraz gratis, przez to tez nie ma tutaj tak duzo pozuconych dzieci oraz domow dziecka.