Ja uratowałam w ten sposób siebie i moją córkę¶
Patrycja, lat: 27
Pamiętajcie, aby żyć w zgodzie ze sobą i robić to co pozwala żyć wam w wolności.
Cześć. W końcu jestem gotowa opowiedzieć swoją historię. Aborcji farmakologicznej tabletkami z WHW dokonałam w czerwcu tego roku.
Byłam w związku, w którym od kilku miesięcy byłam ofiarą przemocy domowej (fizyczna, psychiczna, ekonomiczna) i ciężko było mi się z tego związku wydostać. Brałam tabletki antykoncepcyjne, ale mój kat na końcu nie dał mi pieniędzy na wykup recepty bo czuł, że chcę go zostawić. Zaczął na mnie wymuszać stosunki. Wiecie, albo seks, albo awantura i przemoc.
W maju odważyłam się go wyrzucić z mojego życia definitywnie. No, ale miesiączka się nie pojawiała. W czerwcu zrobiłam test ciążowy i dwie kreski. Mam już jedno dziecko. Zostałam sama, bez pracy i w ciąży. On jak się dowiedział zaczął mnie szantażować, zastraszać, wyzywać. W tym momencie wiedziałam, że po prostu nie mogę urodzić tego dziecka, bo nie miałabym życia przez tego człowieka. Dowiedziałam się w 6 tygodniu więc musiałam szybko działać.
To była przemyślana decyzja. Pamiętajcie, żeby przemyśleć sobie wszystkie za i przeciw, a jeżeli nie czujecie się na dziecko gotowe to po prostu macie takie prawo i róbcie to śmiało. Ja uratowałam w ten sposób siebie i moją córkę.
Zamówiłam tabletki z WHW (1), które przyszły po około 10 dniach roboczych. W między czasie byłam z nimi w kontakcie i dzwoniłam na infolinię aborcyjną, gdzie wszystko dziewczyny mi wytłumaczyły i uspokoiły mnie ogromnie, za co jestem i będę im do końca życia wdzięczna.
Sam zabieg nie jest mocno bolesny. Czuję się jak pierwszego dnia menstruacji. Jeżeli byłyście u lekarza potwierdzić ciąże to zero obaw. Jest to jak poronienie samoistne i niemożliwe do wykrycia. Badanie histopatologiczne też tego nie wykrywa. Po wszystkim poczułam ulgę. Ogromną ulgę
- womenhelp.org jest rekomendowanym przez ADT bezpiecznym i sprawdzonym źródłem leków poronnych