Miałam aborcję wasze doświadczenia po przerwaniu ciąży
Wiele z nas ukrywa swoje aborcje przed resztą świata. Niewielu osobom mówimy o tym, że przerwałyśmy ciążę - ale nie musi tak być. Praktyka coming outu, czyli mówienia o swojej aborcji, to międzynarodowy fenomen dzięki któremu walczymy z aborcyjną stygmą.
Zebrane na tej stronie historie o aborcji pochodzą bezpośrednio od Was. Dzięki nim poznacie aborcję z wielu różnych perspektyw, bez zbędnego moralizowania, opowiedziane z pierwszej ręki.
Zaufaj sobie, nawet jak jesteś sama, dasz sobie radę.
O tym że jestem w ciąży dowiedziałam się w kwietniu, po tygodniu czegoś co internista zaklasyfikował jako zatrucie pokarmowe. Ciąża nawet przez sekundę nie przyszła mi do głowy - miałam założona spirale, która regularnie co pół roku była kontrolowana u ginekologa. Ale stało się.
Niech to będzie TWOJA decyzja, bo TY jesteś najważniejsza.
Z pozoru zapowiadam się doskonale, z pozoru… Z pozoru jestem najlepszą studentką na roku, najlepszym pracownikiem w firmie, oddanym członkiem rodziny… Z pozoru idę po sukces.
Dwójka dzieci. Jedno dorastające, drugie zaczyna chodzić do szkoły. Czuję że odżyłam. Praca, czas dla siebie, dla dzieci, dla męża. W związku nam się układało. Postanowiliśmy że dwójka wystarczy. Antykoncepcja - wkładka domaciczna. Przecież to pewne, bezpieczne, wygodne.
Dziewczyny nie bójcie się, to jest wasze ciało i wasza decyzja, jeśli nie jesteście gotowe na dziecko - jestem z wami. Buziaki!
Hej, aborcji dokonałam wczoraj, wzięłam tabletki, po 30 min zaczęły się skurcze, na początku było okej… Po chwili były tak silne ze nie byłam w stanie wytrzymać, rzucałam się na łóżku z boku na bok aż zdecydowałam że jadę do szpitala, lekarka zaczęła mnie oceniać i na mnie krzyczeć, straszyć mnie policja i tym że pójdę siedzieć, na wszystko odpowiadałam jej, że trudno, że jestem szczęśliwa z tego co zrobiłam.
Mam trójkę dzieci, 5 latka, 2 latke i rocznego synka. W czerwcu spóźniał mi się okres 3 dni już wiedziałam że coś jest nie tak, zrobiłam test i mimo zabezpieczeń wyszedł pozytywny. Byłam przerażona trójka dzieci, w tym dwójką rok po roku i kolejne rok po roku … dramat … zwłaszcza że na chwilę obecną z Mężem nie chcieliśmy mieć czwartego dziecka…
Cała sytuacja miała miejsce parę miesięcy temu, Dowiedziałam się o ciąży późno bo dopiero w 8 tygodniu. Wcześniejszy brak miesiączki lub plamienie mnie nie ruszało bo często tak miałam. Spanikowałam gdy zobaczyłam dwie kreski na teście, jedyną opcją były dla mnie tabletki. Szybko odezwałam się do ADT, a dziewczyny jeszcze szybciej ruszyły mi z pomocą.