Kongres Kobiet - Justyna Wydrzyńska i samopomoc aborcyjna zbierają owacje na stojąco¶
Na XIV Kongres Kobiet aborcjonistki zostały zaproszone nie bez powodu – w czasie gdy jedna z nich ma pierwszą w Europie rozprawę o pomoc w aborcji, niektórzy lekarze odwracają się od kobiet i postulują powrót do antyaborcyjnej ustawy z 1997 roku.
Justyna Wydrzyńska jest ścigana przez polskie państwo o coś, co zrobiłaby bez wahania niemal każda z nas dla swojej bliskiej – pomogła innej kobiecie w potrzebie. Po fali międzynarodowego wsparcia (ze strony m.in. Amnesty International oraz FIGO – Międzynarodowej Federacji Ginekologii i Położnictwa) przyszedł czas na okazanie wsparcia ze strony polskich działaczek feministycznych – szczególnie istotne przez premierę kolejnego stygmatyzującego aborcję filmu, w którym tchórzliwi lekarze stają ramię w ramię z antyaborcyjnymi politykami, deklarując że „nie chcą robić aborcji”.
Justyna wzięła udział w panelu dotyczącym „wojny przeciwko kobietom” (możecie zobaczyć nasz zapis wideo na IG).
Aborcja na XIV Kongresie Kobiet¶
Wojna, która ogranicza nasze prawa do decydowania o naszych ciałach, o nas samych. Justyna Wydrzyńska niedługo znowu stanie przed sądem bo pomogła w przeprowadzeniu aborcji – o to jest oskarżona. To jest pierwsza taka sprawa w Europie, w której aktywistka jest ścigana za przekazanie tabletek do aborcji farmakologicznej.
zapowiedziała działaczkę Katarzyna Kasia
Słowa Justyny wzbudziły dużo emocji, poruszenia, i zostały nagrodzone przez całą salę owacjami na stojąco. Spisałyśmy jej wystąpienie dla was, żebyście mogły zapoznać się z tym co do powiedzenia miała Justyna:
Justyna Wydrzyńska na XIV Kongresie Kobiet¶
Cieszę się, że mogę powiedzieć, że możemy przerywać samodzielnie nasze ciąże. Możemy to robić tabletkami do aborcji farmakologicznej. Możemy to robić zamawiając tabletki do aborcji farmakologicznej za pośrednictwem strony Women Help Women.
Możemy to robić samodzielnie, legalnie i nie będąc karanymi do 22 tygodnia ciąży. Możemy to robić i nikt nam tego nie zabroni. Nie potrzebujemy do tego lekarzy!
Czemu nie robi się legalnych aborcji?¶
Bardzo wiele z nas myśli, że prawo zapewni dostęp do aborcji. A tak nie jest. Prawo, które mogłoby być wprowadzone, nie gwarantuje dostępu do aborcji. I potwierdził to ostatnio publicznie całkiem znany lekarz, mówiąc że 80% wszystkich lekarzy tak naprawdę nie chce robić aborcji, nie chce żeby kobiety do nich trafiały – i musimy sobie radzić same. Od tego mamy tabletki.
Oficjalne dane o aborcji w Polsce w 2021 roku¶
Aborcja Bez Granic w 2021 pomogła w organizacji wyjazdu – powiem te dane dokładnie – 1544 osobom. 1544 osoby wyjechały za granicę z Aborcją Bez Granic. Informacje i pomoc uzyskało 32 tysiące osób.
Porównajmy to z danymi które zostały niedawno opublikowane: w 2021 w polskich szpitalach zostało przeprowadzonych 107 aborcji.
Mimo tego, że mamy zmienione prawo to nadal mamy możliwość przerywania ciąży w przypadku zagrożenia naszego zdrowia i życia, a także kiedy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. Ale to prawno nie jest wykorzystywane i zapisy „legalnej aborcji” nie gwarantują do niej dostępu – przeszkodą nadal są lekarze, którzy powinni chronić nasze życie i nasze zdrowie, a tego nie robią.
Złamać prawo czy pozwolić lekarzom zabić kolejną kobietę?¶
Jako aktywistki aborcyjne zastanawiamy się czy nie powinnyśmy kolejny raz złamać prawa. Opowiem państwu historię z tego tygodnia:
Do chyba wszystkich organizacji pomocowych odezwała się osoba, która leżała w szpitalu, niedaleko Wrocławia. Poinformowała aktywistki aborcyjne, że ma pęknięty pęcherz i wyciekają jej wody płodowe. Leży w takim stanie od tygodnia, a lekarze nie robią zupełnie nic. Ten pęcherz magicznie się nie zagoi, nie zrośnie, nie przyłożymy tam plastra. Ta ciąża umrze. Co robią w tej sytuacji lekarze? Czekają na obumarcie płodu! Czekają, ryzykując życie kolejnej kobiety.
A my jako aborcyjne aktywistki zastanawiamy się, czy po raz kolejny nie zaryzykować i nie złamać prawa. I nie wysłać misoprostolu do szpitala!
[brawa z widowni]
Trzeba działać za lekarzy i robić za nich robotę. Jeśli ginekolog nie chce robić aborcji, to tak jakby okulista nie chciał leczyć lewego oka, bo jest dla niego za bardzo „lewe”.
Polscy lekarze nie szkolą się w robieniu aborcji¶
3 tygodnie temu wraz z Aborcyjnym Dream Teamem byłyśmy na konferencji ginekologów i położników. Bardzo znana międzynarodowa konferencja – FIAPAC. Tam uczyłyśmy się o aborcji, nie tylko farmakologicznej, słuchałyśmy też o aborcji próżniowej w różnych krajach. Uczyłyśmy się o badaniach dotyczących aborcji. Tam nie było żadnego lekarza z Polski. [krzyki na sali: hańba!] Byłyśmy my – aborcyjne aktywistki uczące się od lekarzy zagranicznych.
My sobie poradzimy w pierwszym trymestrze tabletkami. I poradzimy sobie nimi na początku drugiego trymestru. A wy lekarze jesteście od tego, by działać tam, gdzie my sobie nie poradzimy – czyli w drugim i trzecim trymestrze.
[brawa z widowni]
Rozprawa Justyny Wydrzyńskiej¶
Wrócę do rozprawy która będzie za 6 dni. Ja się nie czuję winna. Ja wiem, że takich osób które wysyłają tabletki dokładnie tak samo jak ja, jest całe mnóstwo!
[brawa z widowni]
To są matki które pomagają córkom, to są córki które pomagają matkom. To są koleżanki. Jest ich całe mnóstwo. I ja w ten piątek, 14 października będę siedziała w sądzie również w ich imieniu. I jeśli będzie wyrok, to ja go przyjmę, ale będę się bronić, nie jestem winna.
[w tym momencie cała sala kobiet zebranych na Kongresie wstała i podziękowała Justynie owacjami]