6 nowych faktów po rozprawie Justyny Wydrzyńskiej¶
Spodziewałyśmy się końca rozprawy i oczekiwania na wyrok – niestety prokuratura i sędzia miały inne plany. Jednak na rozprawie Justyny Wydrzyńskiej wydarzyło sie parę rzeczy, których nie można pominąć.
- Obrona Justyny wnosiła o odmówienie udziału Ordo Iuris w postępowaniu po tym, jak upublicznili tajne dane osobowe świadków. O to samo wnosiła świadkini, której dane zostały ujawnione. Mimo wielokrotnego powtarzania, że rozprawa jest niejawna… sędzina jakoś nie znalazła powodu by wykluczyć z procesu organizację, która złamała prawo.
- Fanatykom nie udało się zastraszyć kluczowej świadkini. Ania złożyła zeznania, za co jesteśmy jej niesamowite wdzięczne. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem jej siły; jest dla nas symbolem bohaterstwa i woli walki o siebie w najcięższych momentach swojego życia. O jej historii i wychodzeniu z cyklu przemocy pisałyśmy wcześniej na naszej stronie. Na miejscu religijnych fanatyków nie moglibyśmy spojrzeć w lustro.
- Okazało się, że Ania nie stawiła się na wcześniejszej rozprawie i nie odebrała wezwania do stawiennictwa gdyż odebrał je za nią jej przemocowy były, fałszując jej podpis. Sędzia powiadomiła właściwe organy o możliwości popełnienia przestępstwa. Sąd ujawnił również fakt, że z powodu agresywnych zachowań mężczyzny rodzinie założona została Niebieska Karta.
- Prokuratura gra na czas przeciwko aktywistkom – z samego rana złożyła wniosek dowodowy o dołączenie do akt dwóch nagrań z Facebooka. Podobnej sztuczki próbowano już na 3. rozprawie, oskarżając Justynę o “rażące zachowanie poza salą sądową, wskazujące na prognozę kryminalistyczną”. Dowodem tej prognozy miał być kilkusekundowy wycinek wywiadu z Justyną, w którym przyznaje, że… udziela informacji na telefonie aborcyjnym.
- Dowiedziałyśmy się, że w ujawnieniu danych osobowych świadków pomagała działaczka innej antykobiecej organizacji. Katarzyna Uroda z Fundacji Pro “Prawo do życia” przyznała się na sądowym korytarzu do robienia i przekazywania zdjęć wokandy pracownikom Ordo Iuris.
- Ostatnia rozprawa odbędzie się 14 marca, a wyrok Justyny zapadnie 27 marca. Jednak to, co jest dla nas najważniejsze, usłyszałyśmy już dzisiaj: niesamowicie ważne zeznania kobiety, której pomogła Justyna.