Przejdź do treści

Jesteśmy po pierwszej rozprawie w sprawie Justyny!

Kremlowska organizacja – Ordo Iuris, wraz z nominowaną przez PiS sędziną zrobili wszystko by utrudnić organizacjom proczłowieczym oraz ambasadom uczestnictwo w rozprawie. Mimo to dziękujemy za niezwykle szerokie, miedzynarodowe wsparcie.

  • Co się działo na rozprawie?

    • Międzynarodowa Federacja Ginekologii i Położnictwa oraz europarlametarzyści/rzystki żądały od polskiego rządu natychmiastowego wycofania wszystkich zarzutów w stosunku do Justyny.
    • Świadkowie (m.in. przemocowy mąż Ani) nie zjawili się na rozprawie, więc została ona przełożona na 14-tego lipca.
    • Sędzina, nadana przez polityków PiS'u, odmówiła wstępu na rozprawę organizacjom reprezentującym prawa człowieka – m.in Amnesty International, a także reprezentacjom ambasad!
    • Sędzina dopuściła za to kremlowskie Ordo Iuris, w roli oskarżycielska, które zjawiło się w celu obrony przemocowego męża Ani oraz (sic!) płodu.
    • ADT pozostaje w pełni solidarne z Anią i innymi kobietami, które doświadczając przemocy w relacjach, mają jeszcze większe trudności z dostępem do aborcji. Możecie na nas liczyć.
    • Będziemy dalej z Justyną, ale też z wszystkimi innymi osobami, które korzystają z naszego wsparcia – szczególnie teraz, gdy udzielamy zwiększonego wsparcia uchodźczyniom z Ukrainy.

Polecamy waszej uwadze obszerny wywiad z Justyną w 7 metrów pod ziemią:

A także parę tekstów z którymi warto się zapoznać:

  • FIGO has written a letter to the Polish Public Prosecutor General, Mr Zbigniew Tadeusz Ziobro, to share our evidence-based recommendations in relation to charges brought against Justyna Wydrzyńska, a Polish community care provider.
  • European Parlament – Trial against Justyna Wydrzyńska for assisting with an abortion is a disgrace – Polish women should have access to sexual & reproductive health services!
  • Oko.press – Oskarżona o pomoc w aborcji Justyna Wydrzyńska w sądzie: „Musiałam pomóc. Bo znam przemoc”.
  • Fakty TVN24 – Wydrzyńska, nie mogła być obojętna wobec dramatu kobiety, która miała paść ofiarą przemocy domowej. Aktywistce grozi do trzech lat więzienia.